Targając walizki na dół wiedziała, że za chwile będzie je dźwigać z powrotem, na górę.(chciałabym napisać 'spowrotem' ale takiego słowa podobno nie ma).
Ta miłość miała szanse przetrwać wyłącznie bez ciągu dalszego.
Choć on mówił, że taka pewność zdarza się tylko raz w życiu.
Wiedziała, że poczucie winy będzie ją dźgać codziennie coraz mocnej, aż miłość do niego zmieni się w nienawiść do samej siebie i inne pochodne, nietrudne do przewidzenia uczucia.
Dlaczego nie mogłam być tak mądra jak Francesca?
Budzę się teraz codziennie z kamieniem na klatce piersiowej. Lub w niej.
**************************************************************************************
Taka niepewność zdarza się raz na całe życie.
Czy Pani aby nie jest mną?? ;)
OdpowiedzUsuńTaka niepewność to wielka sprawa. Otchłań. Błądzenie po omacku.
Aaa spowrotem? uwielbiam :D
Może, proszę Pani, wszystkie jesteśmy podobnie beznadziejne w pewnych kwestiach;) Bez urazy;)
OdpowiedzUsuń