Jestem za blisko, żeby Wam się śnic...

28.02.2011

Dobrze mieć psy, które wyprowadzą na spacer z rana. Dopóki jest bezbłotnie daję się wyprowadzać chętnie.
Co rano muszę jedynie Pannie S wytłumaczyć dlaczego nie ma trzeciej smyczki. I, że koty na spacery nie chodzą. A przynajmniej nie w psim trybie. Czasem nie trafiam z argumentacją i po powrocie zastajemy obsikane to i owo, najczęściej psiowe posłanie. Da się przeżyć.
Zimą spacery trwają długo. Wszystkie żółte sms'y pozostawione na śniegu trzeba przeczytać.
*******
Czasem żeby rozpocząć dzień bez pamięci, trzeba z ludzi przejść na zwierzęta. Pomaga.



4 komentarze:

  1. Przepraszam ale od kiedy to koty nie chodzą na spacery... za takie okrucieństwo wobec zwierząt to powinno się panią zamknąć... albo przynajmniej porządnie zerżnąć tyłek.

    PS





    Tego drugiego chętnie się podejmę...

    OdpowiedzUsuń
  2. A próbował Pan spacerować z dwoma psami i kotem? :)
    P.S. Proszę mnie zamknąć!

    OdpowiedzUsuń
  3. Znalazł się obrońca praw kotów! Pana kot wylizał sobie już całą sierść trzy razy, czekając na jakąś ciekawą gadkę, a Pan co? Albo gdzie?
    I komu tu zerżnąć tyłek? Porównajmy ostatnie daty... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fakt, takie porównanie nie wypada na moją korzyść.

    OdpowiedzUsuń